Organizacje branży MICE (ang. Meetings, Incentives, Conferences and Exhibitions Industry) alarmują, że brakuje kompleksowego programu pomocy dla tego sektora. Spowoduje to falę zwolnień i upadłości. Globalny rynek imprez dla firm B2B jest wart ponad wart 1,1 biliona dolarów, jak informuje raport AMR Global Opportunity Analysis and Industry Forecast, 2019–2026. Do 2026 r. jego wzrost szacuje się do 2,330 bilionów dolarów. Biznes doskonale rozwinął się w ostatnich latach, a branża szybko zapomniała o ostatnim globalnym kryzysie z lat 2007–2008, który i
Zaktualizowany raport A2 Global Risk na temat tego, jak pandemia wpływa na przemysł, handel i geopolitykę, podaje, że „Istotny przełom dokonany w ograniczeniu rozprzestrzeniania się wirusa lub opracowania skutecznego lekarstwa jest mało prawdopodobny przez co najmniej kolejne 6–12 miesięcy”. W przypadku turystyki i podróży globalny raport donosi, że: „Organizatorzy wydarzeń biznesowych, kulturalnych i sportowych są pod silną presją, aby je anulować lub odłożyć. Dla firm ma to wyraźny wpływ operacyjny, ponieważ wydarzenia stanowią kluczowy element działań informacyjnych i rozwojowych. Wielu organizatorów turystyki prawdopodobnie spotka bankructwo w wyniku odwołania dużych wydarzeń publicznych. W przypadku lotnictwa komercyjnego w raporcie odnotowano przedłużające się zawieszenia i odwołania lotów na całym świecie, które stanowią wyzwanie dla odporności i rentowności przedsiębiorstw. Międzynarodowe Stowarzyszenie Transportu Lotniczego (IATA) szacuje, że całkowite straty przemysłu mogą wynieść 29 miliardów dolarów”.
Za mało jest jeszcze danych, aby przeanalizować skutki obecnej sytuacji dla sektora. Kluczowy jest czas trwania całkowitego zastoju, programy pomocowe, jakie wdroży rząd, UE i środowisko, w jakim zaczniemy funkcjonować. Na pewno przez pewien czas będą obowiązywać duże ograniczenia związane z bezpieczeństwem. Jednym z najlepszych okresów sprzedażowych była zwykle jesień (październik).